sobota, 1 października 2011

zanik widzenia

Dokumentu nikt prawie nie rozumie, prawie nikt nie ogląda. Prawie nikt się nim nie zajmuje. Na wrocławskim festiwalu NH sporo projekcji dotyczyło tego gatunku. Szczególnie upodobałem sobie debiuty i krótkie metraże ubogacone poprojekcyjną dyskusją, a właściwie jej brakiem.
Nikt się nie spierało o prawdę lub obiektywizm, o udział obserwatora w obserwowanej sytuacji lub słuszność takiego lub innego wyboru. Raczej krótkie informacje, że film jest zaliczeniem semestru lub jakimś odszczepem powstałym z pozostałości po innym unijno/komercyjnym przedsięwzięciu. Taki los dokumentu, w świecie dominujących kolorowych obrazków co mają przynieść ukojenie po pracy, rozrywkę i trochę marzeń o nieistniejącej krainie jamesa bonda. Dlatego pomysł na dokument o lokatorach walących się budynków zostanie raczej w głowie niż na ekranie laptopa. Trzeba byłoby jeszcze pogadać z ludzmi, namówić na wypowiedź profesora Jacka Wodza, kogoś z urzędu miasta, kogoś jeszcze może. Trzeba byłoby porozmawiać z mieszkańcami, obecnie przesiedlonymi w różne miejsca aglomeracji śląskiej... . Trzeba byłoby wreszcie pójść do kina na Drive, opowieść o chłopaku, który za dnia pracuje w roli kaskadera, nocami wynajmując się jako kierowca gangsterów...;) video "Karb"

niedziela, 3 lipca 2011

kanał gliwicki

Nareszcie wracam do odłożonego na czas zimowy projektu dokumentalnego. Poprzednie lato pozwoliło na rejestracje sporej ilości materiału. Wykształciła się wreszcie konstrukcja całego filmu, i powstały ostatecznie założenia. Pozostaje się brać za robotę. Rozmówcy czekają. Sporo kłopotu było z wyborem głównego tematu dokumentu. Kanał okazał się źródłem tak wielkiej ilości ciekawych informacji, że trudno było podjąć decyzje. Kiedy latem 2010 wybrałem się do gliwickiego portu nie znałem jeszcze ludzie przewożących 500 tonowe barki po wąskim kanale, nie znałem też historii tej niezwykłej drogi wodnej. Po kilku wizytach w porcie, paru rozmowach z pracującymi tam ludźmi bakcyl zaczął się rozwijać. Obowiązkowa pierwsza jazda z Gliwic do Koźla, wielokrotne przemierzenie tej drogi brzegiem kanału, Port w Koźlu, stocznia... .