czwartek, 3 stycznia 2013

zamiast podsumowania

W tym roku czas zleciał na produkcji materiałów,  reorganizacji działu pewnego przedsiębiorstwa i różnych takich. Nie skarżę się wcale. Zupełnie serio cenię współpracę z firmami dla których coś tam robię i cieszę się gdy zrobione spotyka akceptacja.
Niewiele więcej dokonałem. No, napisałem scenariusz i serio całkiem chcę go zrealizować. Trochę się nauczyłem, zdobyłem doświadczenia i pewność co i jak, by tak lub nie tak.

2012 był pracowity i choć nie owocuje wielkim dziełem należy go ocenić z satysfakcją. Tym bardziej go lubię (ten rok) że wiem już co i jak oznacza dla mnie kino. posiadłem ogląd na stan rzeczy i wiem już w którą stronę należy łodzią moją kierować.
Uprzejmie dziękuję tym co zaufali mi w roku 2012 i tym którzy pomogli podczas niejednej realizacji. O wybaczenie proszę za upór i przekonanie do moich jedynie słusznych racji. Jeszcze raz wszystkim dziękuje i do ponownego spotkania w przyszłym roku